LIEBSTER AWARD

Bardzo dziękuję za nominację, Zuzajs Wróbel. Jednak jak wspomniałam w notce pod rozdziałem, nie przekażę kolejnych nominacji. 

Mimo to zdecydowałam się odpowiedzieć na postawione przez Ciebie pytania, co, wierz mi na słowo, do najłatwiejszych zadań nie należało. 

Twoje pytania:

1. Wyobraź sobie, że wybrałeś się z bardzo bliską ci osobą na wędrówkę po górach. Jest zima. Twojemu towarzyszowi zostają zadane poważne obrażenia. Nie może dalej iść, a pada śnieg. Jesteście sami na szlaku. On prosi cię, żebyś towarzyszył mu w ostatnich chwilach. Zostało mu ledwie kilka godzin, a zimno dodatkowo skraca ten czas. Jedyna szansa na uratowanie go, to znaleźć pomoc. W normalnych warunkach odnalazłbyś ją w godzinę, ale śnieżyca to utrudnia. Idziesz, czy zostajesz? Dlaczego? 

2. Możesz wybrać jedną osobę z książki, filmu, legendy, z którą przeżyjesz przygodę życia. Kto to będzie? Dlaczego? Jaką przygodę przeżyjecie?

3. Co byś chciał mieć ze sobą (jedna rzecz) na bezludnej wyspie? Dlaczego?

4. Jedziesz w pociągu, który ma się zaraz wykoleić. Jesteś jedyną osobą, która może zapobiec nieszczęściu, ale stoisz przed wyborem. Albo uratujesz tylko swojego przyjaciela, albo poświęcisz go i uratujesz całą resztę, nieznajomych ludzi. Przyjaciel namawia cię, byś go poświęcił. Co robisz?

5. Czy oddałbyś życie za ludzkość? 

6. Do jakiego zwierzaka byś siebie porównał? Dlaczego?

7. Podaj tytuł książki, która jakoś wpłynęła na twoje życie i powiedz jak to zrobiła.

8. Jakie mityczne, fantastyczne, ogółem wymyślone stworzenie mogłoby być twoim przyjacielem?

9. Dlaczego lubisz pisać? Skąd u ciebie ta pasja?

10. Co jest według ciebie uniwersalna prawdą dla wszystkich? Jaki ideał, myśl przewodnia?

11. Co myślisz o współczesnym społeczeństwie?

 

I moje odpowiedzi:

 1. Na takie pytanie nie można odpowiedzieć. Mogłabym gdybać i wymyślać co bym zrobiła, ale prawda jest taka, że nie mam pojęcia jak bym się zachowała, gdybym faktycznie znalazła się w takiej sytuacji. Na pewno chciałabym zrobić wszystko co w mojej mocy, żeby uratować i siebie i przyjaciela, ale rzeczywistość jest zbyt nieprzewidywalna...
2. W chwili obecnej najpewniej wybrałabym Thranduila i potłukła bym się z nim po puszczy i okolicach. Jakie przygody? Nie mam pojęcia.
Robiłabym to, co król by wymyślił. Może wziąłby mnie na jakąś wojnę? Nie wiem, cokolwiek, byleby w Śródziemiu. :D
3. Na bezludną wyspę wzięłabym ze sobą największą miłość. Zaczarowaną książkę, która zmieniałaby swoją treść, kiedy skończyłabym ją czytać i miała wbudowany odtwarzacz muzyki z jakimś źródłem niewyczerpalnej energii i jako extra dodatek miałaby kilka pustych stron, żebym mogła spisywać twory mojej wyobraźni i niekończący się ołówek w komplecie. :p
4. Pytanie z kategorii tej samej co pytanie 1. Nie mam pojęcia jak bym się zachowała, ale może próbowałabym wymyślić coś, co uratowałoby wszystkich. Może poświęciłabym samą siebie? Nie wiem. Nie jestem w stanie odpowiedzieć.
5. Pytanie z kategorii tej samej co pytanie 1 i 4. Coś się tak uwzięła? :D Ale... jeśli nie byłoby innego wyjścia,
prawdopodobnie tak.
6. Nie chcę się porównywać do żadnego, żeby żadnego nie obrazić.  ;p Ale jeśli już to może... leniwiec? Ostatnio dużo śpię... :D
7. Szczerze mówiąc nie ma takiej. Prościej by mi było wymienić jakąś piosenkę, ale książkę? Lubię czytać, ale nie do tego stopnia, żebym miała podporządkowywać życie książkom w jakikolwiek sposób.
8. Kocham wilki całym serduchem i uważam je za naj.. pod każdym względem. Bardzo chciałabym mieć hybrydę psa i wilka, ewentualnie czystej krwi wilka, czarnego. <3 Nikt by mi na podwórko nie wszedł, hehe :D A takim fantastycznym odpowiednikiem wilka jest wilkołak, więc z takim chyba chciałabym się zaprzyjaźnić najbardziej. Bo elfy, wampiry czy smoki - to już tylko sympatia.. ;)
9. Zaszalałaś z tym pytaniem. Ale szczerze mówiąc to ja jestem typem człowieka, który ma swój świat. Pisanie umożliwia mi przeniesienie się do tego świata, zamknięcie się w nim, bez wpuszczania do niego nikogo niepożądanego. Dlatego ofakcie istnienia moich opowiadań nie wie nikt z rodziny czy przyjaciół. Tylko blogowi znajomi. :)
10. Za to pytanie to bym cię na suchej gałęzi... xD Uniwersalna prawda. A czy w ogóle jest taka? Zbyt wiele rożnych poglądów zaistniało na tym świecie, by jakiś ideał był wspólny wszystkim. Nawet ludzkie życie dla niektórych nie ma znaczenia. Tylko dążenie do celów. Czy więc mogłaby wszystkich ludzi łączyć jakaś jedna myśl? Nie sądzę.
11. Ok. Stryczek masz zapewniony.. :p Ale faktem jest, że społeczeństwo obecnie jest chore i podzielone. Coś co jeszcze kilka lat temu uważano za tabu, za coś, co należy potępić, obecnie jest czymś, co określa się jako 'normalne'. Nieletnia matka już tak nie gorszy jak kiedyś, a przez to pojawia się więcej niechcianych dzieci, oczywiście jeśli będą miały to szczęście i się urodzą. To tylko jeden przykład, można by tu cały referat
napisać, ale chyba nie o to chodzi. W każdym bądź razie, gdybym miała szansę wyboru, na pewno nie wybrałabym współczesnych czasów na okres dorastania mój, czy moich dzieci, gdybym je miała. Jednak żyjemy tu i teraz, więc musimy sobie jakoś radzić.